Kolczuga lub napierśnik - "Pancerni zamiast zbroi zażywali pancerzów. Był to kaftan żelazny, w pół człeka długi, z rękawami po łokieć długimi, robiony z kółek maleńkich, płaskich, okrągłych albo z podługowatych ogniwków, jedne za drugie zakładanych, z rozporem małym na piersiach, na haftki zapinanym, do obłóczenia i zdejmowania pancerza służącym...", "Postać chorągwi w pancerze ubranej, w szyku stającej, z daleka patrzącemu wydawała się na podobieństwo deszczu rzęsistego, co czyniły owe punkta próżne między kółkami i ogniwkami, cień między blask samych kółek i ogniwków polerowanych rzucające, oku z daleka krople grubego deszczu reprezentujące." Tak opisywał pancernych Jędrzej Kitowicz. Były wojskowy, kronikarz, umiał świetnie przekazać impresje historyczne dla potomnych. "W pół panowania Augusta III chorągwie pancerne zatrzymały tylko imię swoje, to jest imię pancernych... miejsce pancerzów wzięły blachy żelazne tylko na piersiach jeźdźca...". Często pancerni zamiast kolczug stosowali także, bechtery lub wschodnie juszmany. Tak wyekwipowani rycerze latami wodzili się za łby z Tatary i Turki na multańskiej stronie.
Misiurka - typowa polska misiurka ma stalowe, lekko wypukłe denko o srednicy około 15-20 cm. Na szczycie posiada kółko do przytroczenia rzemienia. Z denkiem złączony jest czepiec z kółek żelaznych, tejże roboty co kolcza zbroja, spadający na kark, boki twarzy i ramiona. Przecietna długość czepca wynosiła 40 cm, ale były i misiurki sięgające połowy korpusu! Jest to ochrona bardzo lekka i dająca duży komfort oraz widoczność. Jednak pancerni zazywali bardzo często misiurek tureckich bądź w typie tureckim. Były one bogato zdobione i miały kształt "cebulasty".
"Na głowie misiurka, to jest na samym wierszchu głowy okrągła blacha żelazna, z gałką mosiężną lub srebrną pozłacaną" według osoby, do tej blachy był przyrobiony kawał pancerza, który otaczał niższe części głowy, czoło i kark tudzież policzki twarzy, nie zasłaniając oczów, nosa, ust, brody i szyi" Za panowania Augusta III Sasa: "... szyszak na głowie zamiast misiurki..." relacjonuje Kitowicz. Misiurka - był to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów wyposażenia chorągwi kozackich zwanych pancernymi.
Karwasze - Odgrywały one zawsze ważną role jako osłona zawsze narażonego na ciosy przedramienia. Były to karwasze "łyżkowe", czyli głebokie, zakończone okrągło. Od spodu często wykładane aksamitem lub innym drogim materiałem. Na części zewnętrznej bogato zdobione. Wiele spośród okazów zachowanych do dziś było wzorowanych na karwaszach perskich - z łapciami kolczymi.
"...po ręku szły karwasze żelazne, od łokcia do pięści długie, na glanc polerowane, pół piszczeli obejmujące, rzemiennymi paskami na rękę zapinane; sama pięść ręki nie uzbrojona żelazem, tylko rękawicą grubą łosia okryta".
Kałkan - Okrągła tarcza w stylu wschodnim, persko - tureckim. Był on "pleciony z figowego pręcia owiniętego w barwisty i wzorzysty jedwab, której metalowy środek, czyli uchwat, inaczej cyrkuł (umbo) kuty ze szczerego srebra bywał często prawdziwym klejnotem." Kałkan najczęściej był troczony do siodła lub zawieszany na plecach jeźdźca. Chronił on w takim przypadku plecy podczas ucieczki. Kałkan od spodu ma podszewkę z płótna, na środku poduszkę, oraz rzemienie do troczenia. Średnica wynosi około 50 cm. Żadna inna polska formacja nie używała kałkanów. Tarcza ta przyszła do Polski z orientu. Były to lekkie koliste wypukłe tarcze, używane w wielu krajach wschodu. Do Polski przynieśli je Tatarzy i Turcy. Kałkan specjalnie ulubiony przez pancernych stanowił obok sajdaka, łuki ze strzałami, kolczugi z misiurką wizytówkę tej formacji i symbol wysokiego statusu społecznego.
Łuk - "I dawna jest to broń i trwa dotychczas i sławna i obronna, a prętka [...] przeto warto, by młódź wprawiła się w strzelaniu z łuku" - tak zalecał Sarnicki w Księgach hetmańskich. Pancerni zażywali krótkich, refleksyjnych łuków, w typie zachodnim. Robione były najczęsciej z drewna jesionowego lub brzostowego, ma od strony grzbietowej przyklejone wąskie pasmo ścięgniste, od strony wewnętrznej pasmo rogowe. Łuk był bardzo popularny wśród pancernych mimo rozwoju broni palnej ze względu na to że był cichy i szybkostrzelny. Strzały miały długość ok 75 - 80 cm.Grot był żelazny, trójkatny, z trzpieniem do wbicia w drzewce.
Łuk, sajdak, strzały i łubie oraz pistolety olstrowe czyli samopały - "... nosili go jako znaki starożytne sławnych zwycięstw przodków swoich nad Turkami i Tatarami. Towarzystwo także pancerne niekiedy i nie wszyscy używali na podjazdach przeciw hajdamakom strzał, lubo już broń ognista dawno w Polszcze zażywaną była. Dlatego używali strzał, iż najprzód strzała cicho raziła albo i na śmierć zabijała hajdamakę, bez wydania rażącego, w jakim dole lub chwaście ukrytego; po wtóre iż w owe czasy trwała opinia między wojskowymi, że jest sekret albo czary od ołowiu i że ten sekret czy czary hajdamacy posiadają, nie mogąc być kulą ołowianą ranionymi... słyszałem od wielu towarzystwa, bywalców w potyczkach, że je wyjmują zza pazuchy, że je w ręce łapią i na urągowisko naszym odrzucają; dodawali ci opowiadacze, iż aby się kule ołowiane jęły hajdamaków, trzeba było lać je na pszenicę święconą albo też mieć je żelazne, srebrne lub złote"
Szabla - Skąd na pewno przyszła do Polski - do dziś nie wiadomo. Jedni podają Tatarów inni Węgrów i Turków, lecz wiemy dziś na pewno jedynie że była to typowa broń konnicy o pochodzeniu orientalnym, przyrosła do garści stepowego rycerza w wyniku wielu wojen z Tatary i Turki. Oryginalna - zdobywana w wielu zwycięstwach, rodzima - stanowiła wielokrotnie powtórzenie wzorów wschodnich wytwarzanych przez ormiańskich rzemieślników osiadłych w miastach kresowych. Najsłynniejsze szable: husarska i karabela jako najbardziej "polskie" w charakterze, powstały w wyniku stopienia się różnych wpływów w "polskim tyglu kulturowym". Dużo broni orientalnej dotarło do Polski z karawanami kupców wschodnich w spokojniejszych latach, stanowiąc na targach i jarmarkach powód do zażartych targów i sporów. Była szabla, symbolem statusu społecznego, synonimem bogactwa, zamożności i wpływów. Szablą rozwiązywano sprawy honorowe i waśnie, broniono ojczyzny i życia. Szabla często decydowała o wyniku rokoszu czy elekcji. Była ona najlepszą przyjaciółką ratującą życie w boju i symbolem najwyższego pożądania szlachty - największą kochanką stepowego rycerza. Po rozbiorach stała się szabla symbolem patriotyzmu i pieczołowicie przechowywanych po dworkach szlacheckich tradycji narodowych. Karabela i kontusz stały się synonimem polskości. Gdy w całej Europie i w oriencie niszczono szable przerabiając je na noże kuchenne (XIX w.), to w zaborach polskich szable przechowywano z czcią i pietyzmem jako niemych świadków dni minionej chwały. Gdy w 1880 r. wydobyto ze Zbrucza (na Wołyniu) posąg Światowida datowanego na IX w. n.e., to okazało się że to starosłowiańskie bóstwo dzierży na tzw. "kolumnie wojownika" konia i szablę. Szabla i koń stanowiły więc na terenach Polskich i Rusi, od wieków kwintesencję kresowego junaka.
Włócznia - "Towarzystwo usarskie i pancerne, oprócz szabli przy boku i pistoletów w olstrach przy kulbace, do potrzeby i parady używali dzid, przy których były małe chorągiewki kitajkowe, u usarzów dłuższe, u pancernych krótsze; kolory tych chorągiewek najczęściej bywały czerwony z białym, acz pod niektórymi używano takich jak mundur. Nazwisko takim dzidom dawano: usarskim - kopia, pancernym - proporzec, lekkim - znaczek."